tag:blogger.com,1999:blog-4258233762585125024.post314321548079730832..comments2023-09-29T02:46:34.248-07:00Comments on Przemierzając Dziki Zachód: Przełomy Missouri (The Missouri Breaks) 1976 reż. Arthur PennPan Szyszekhttp://www.blogger.com/profile/09738752273905064258noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-4258233762585125024.post-23781016405971043842016-06-09T04:31:23.567-07:002016-06-09T04:31:23.567-07:00Film ten obejrzałem bo jestem fanem Jack Nickolson...Film ten obejrzałem bo jestem fanem Jack Nickolsona(głownie z lat 70,czyli jego najlepszego okresu.<br />I muszę powiedzieć zę jest to jeden z najlepszych westernów jakie widziałem(na pewno top 10).Film ten sprawił że bardziej zaintersowałem się westernami.Adam1984https://www.blogger.com/profile/08983985487378741025noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4258233762585125024.post-74199691470955915562014-12-14T06:39:11.165-08:002014-12-14T06:39:11.165-08:00Się mi przypomniało a propos Johna Williamsa - zan...Się mi przypomniało a propos Johna Williamsa - zanim został orkiestrowym monumentalistą, miał też na koncie przeciekawy i kompletnie nieobliczalny soundtrack do ,, Images'' Roberta Altmana , skomponowany do spółki z japońskim awangardowym perkusistą Stomu Yamashta ( m.in. supergrupa Go )Simplynoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4258233762585125024.post-12026476853622780502014-12-13T23:21:21.854-08:002014-12-13T23:21:21.854-08:00A widzisz, teraz to ma sens, jak zawsze się zgapił...A widzisz, teraz to ma sens, jak zawsze się zgapiłem. No, Brando pojechał tu po całości już jak tylko go zobaczyłem w tym dziwnym stroju, bawiącego się trupem na pogrzebie to wiedziałem, że będzie wesoło.<br /><br />Swoją drogą Clayton przypominał mi chwilami doktora Moreau w późniejszym wykonaniu Brando. Oba typy dziwaczne i przerażające.Pan Szyszekhttps://www.blogger.com/profile/09738752273905064258noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4258233762585125024.post-38996250636178951122014-12-13T14:54:50.632-08:002014-12-13T14:54:50.632-08:00Clayton nie musiał nikogo tropić - ranczer , który...Clayton nie musiał nikogo tropić - ranczer , który go wynajął dobrze wiedział, kto mu szyje konie i bydło i dał mu namiary na kolesi. Claytonowa licencia poetica polegała na tym, żeby ich wytłuc pojedynczo w najbardziej niespodziewanych momentach . <br />Brando jako stara baba w czepku i fartuchu, rzucająca ostrym ,krzyżakiem' osmalonemu gościowi w koszuli nocnej w oko , rozstrzelanie kapusty Nicholsona i jeszcze parę innych patentów wyszło od samego aktora. Penn początkowo zamierzał nakręcić zwyczajny western , ale Brando zasypał go feerią zdumiewających rozwiązań ( głównie dotyczących postaci Claytona ) i reżyser to łyknął, powściągając swoje ego. I mamy film jedyny w swoim rodzaju.<br />A finałowa konfrontacja to już jest czyste coup de grace dla odchodzącej mitologii Pogranicza.<br />Szkoda strasznie, że tak mało podobnych westernów powstało .<br />Z drugiej strony nie jest to kino dla gawiedzi - zgodny chór zbetoniałych ,,fanów westernu'' odsądził go od czci i wiary , film zebrał druzgocące recenzje i zrobił kasowego flopa.<br />Ja go pierwszy raz widziałem za gówniarza w kinie i bylem w siódmym niebie , mało który western w tamtych zamierzchłych czasach dostarczył mi takiej frajdy.<br />Bardzo fajna jest tu folkowa, akustyczna muza Johna Williamsa, kompletne przeciwieństwo tego, z czym jest na ogół kojarzony. <br />Simplynoreply@blogger.com